RAPORT NIK WYNIKI
Środa, 17 sierpień 2022Raport Najwyższej Izby Kontroli pt. „Realizacja zadań opiekuńczo-wychowawczych w domach dziecka” wskazuje na niewystarczającą pomoc dzieciom. Skontrolowano 21 placówek.
Według NIK placówki na ogół skupiały się głównie na zaspokojeniu podstawowych potrzeb życiowych wychowanków, przykładając mniejszą wagę do zindywidualizowanego wsparcia, szczególnie specjalistycznego. W dużej części skontrolowanych placówek podopieczni nie zostali objęci odpowiednimi działaniami ani w ośrodku, ani poza nim. Jedynie w 3 domach zapewniono pomoc psychologów, pedagogów i terapeutów na miejscu. Aż w 9 placówkach dzieci nie zostały odpowiednio zdiagnozowane w zakresie potrzeb psychologicznych.
W 3 z 21 kontrolowanych placówkach dochodziło do niedopuszczalnych i nagannych zachowań pracowników wobec dzieci, w jednej ze spraw toczyło się postępowanie sądowe, w innej złożono zawiadomienie do prokuratury. Większość domów dziecka nie dostosowało się do wymogów nałożonych przez ustawę: przekraczano limity liczbowe i przyjmowano dzieci poniżej progu wiekowego. Zauważane były nieprawidłowości w liczbie wychowawców, a także ich wykształceniu i weryfikacji w Rejestrze Sprawców Przestępstw na Tle Seksualnym.
Całościowy raport na stronie :
https://www.nik.gov.pl/plik/id,26158,v,artykul_25037.pdf
W Raporcie są też wskazane placówki z którymi współpracowaliśmy w ramach pomocy covid i dostarczaliśmy sprzęt do nauki szkolnej tu częściowy raport ze Zwierzyńca :
zdjęcie z raportu :
całość pod linkiem : file:///Users/monika/Downloads/P-21-089-LLU-04-01.pdf
Wracając do rportu NIK : Przepisy wskazują na konieczność zagwarantowania dzieciom indywidualnej pomocy w radzeniu sobie z emocjami własnymi i innych osób. Tymczasem w aż 8 skontrolowanych placówkach socjalizacyjnych wychowankowie nie zostali objęci odpowiednimi do potrzeb działaniami specjalistycznymi ani w samych domach dziecka, ani poza nimi. W jednej placówce specjalistyczno-terapeutycznej nie realizowano zadań ustawowych i statutowych, w znacznej mierze pozbawiając podopiecznych kompleksowej pomocy adekwatnej do zdiagnozowanych potrzeb.
Jedynie w 3 placówkach zapewniono dzieciom pomoc psychologów, pedagogów i terapeutów, a wychowanków z 10 domów dziecka kierowano na terapie do zewnętrznych podmiotów – w których jednak nie zagwarantowano im bieżącej pomocy w takim stopniu, jak w wypadku zatrudnionych w placówkach specjalistów.
W 9 domach dziecka nie sporządzano obligatoryjnych arkuszy badań i obserwacji psychologicznych, zaś w 8 – kart udziału w zajęciach z psychologiem. Skutkiem tego dzieci nie zostały odpowiednio zdiagnozowane w zakresie potrzeb psychologicznych. W 7 domach dziecka nie prowadzono arkuszy badań i obserwacji pedagogicznych, a w 6 – kart udziału w zajęciach z pedagogiem (z powodu niezatrudnienia takich specjalistów w placówkach, długich nieobecności w pracy lub wykonywania przez nich innych zajęć, przede wszystkim zastępowania wychowawców w realizacji ich obowiązków).
Karty udziału w zajęciach prowadzonych przez terapeutę sporządzono jedynie w 5 domach dziecka. W pozostałych 16 z powodu braku terapeutów kart nie sporządzano.
Nieprawidłowo sporządzano diagnozy psychofizyczne i plany pomocy dzieciom, które powinny stanowić rzetelną podstawę do zindywidualizowanych działań opiekuńczo-wychowawczych. Część diagnoz przygotowywana była wadliwie, przez osoby nieuprawnione, w odległych terminach (nawet do 1021 dni od przyjęcia dziecka).
Plany pomocy, opisujące potrzeby dzieci i wedle zasad powstające bezpośrednio po przedstawieniu diagnoz, sporządzano ze znacznym opóźnieniem (aż do 189 dni po przygotowaniu diagnoz) lub z niezrozumiałym wyprzedzeniem (w 8 domach dziecka nawet pół roku przed sporządzeniem diagnoz).
W większości skontrolowanych placówek socjalizacyjnych (nieprzygotowanych do świadczenia specjalistycznej opieki) przebywało łącznie 76 dzieci z orzeczeniem o niepełnosprawności, choć zgodnie z ustawą należy takich wychowanków umieszczać w placówkach typu specjalistyczno-terapeutycznego, stosujących odpowiednie metody wychowawcze i terapie. Działo się tak m.in. z powodu zbyt małej liczby placówek specjalistyczno-terapeutycznych, braku wolnych miejsc czy też potrzeby nierozdzielania rodzeństwa.
Reforma pieczy zastępczej miała sprzyjać rozwojowi rodzinnej opieki i zmniejszeniu liczby placówek. Stało się inaczej, bo wiele powiatów wybrało drogę formalnego dzielenia domów na mniejsze jako sposobu na spełnienie standardów, bez zmiany dotychczasowych metod pracy. Zgodnie z ustawą o wspieraniu rodziny i systemie pieczy zastępczej od 1 stycznia 2021 r. liczba dzieci przebywających w placówce opiekuńczo-wychowawczej nie może być większa niż 14. Wymóg ten został spełniony jedynie w 6 placówkach. W pozostałych liczba umieszczonych dzieci była większa od dopuszczalnej nawet o 16.
Dwanaście placówek podzielono na mniejsze, sytuując nowo utworzone w tych samych budynkach, w których znajdowały się dotychczasowe. Doprowadziło to do sytuacji, że w jednej lokalizacji funkcjonowało nawet pięć placówek korzystających ze wspólnych pomieszczeń. Jedynie trzy domy dziecka mieściły się w odrębnych budynkach każdy, czyli zgodnie z ustawą.
W większości skontrolowanych placówek nie przestrzegano także ustawowo określonego minimalnego wieku wychowanków. Umieszczano w nich jednomiesięczne, a nawet tygodniowe dzieci, co powodowało konieczność zapewnienia im zwiększonej opieki, a w konsekwencji wpływało na obniżenie poziomu realizowanych zajęć opiekuńczo-wychowawczych wobec pozostałych. Jedynie trzy domy dziecka przyjęły dzieci wyłącznie powyżej 10. roku życia. W 15 placówkach młodsze dzieci przyjęto wraz ze starszym rodzeństwem (warunek ustawowy), zaś w trzech – bez spełnienia tego warunku.
Tylko w 8 skontrolowanych placówkach pracownicy spełniali wszystkie ustawowe wymagania, dotyczące zarówno wykształcenia, jak i możliwości pracy z dziećmi. Osoby zatrudnione w 3 placówkach na stanowiskach dyrektora, pedagoga, terapeuty i opiekuna dziecięcego nie miały wymaganego wykształcenia.
W 10 placówkach brakowało dokumentów potwierdzających m.in. nieskazanie prawomocnym wyrokiem pracowników za umyślne przestępstwo czy brak przeciwwskazań do świadczenia pracy. Również w 10 domach dziecka nie weryfikowano danych pracowników w Rejestrze Sprawców Przestępstw na Tle Seksualnym.
W 8 placówkach zatrudniono za mało wychowawców, co spowodowało nadmiar wychowanków uczestniczących w zajęciach opiekuńczo-wychowawczych (nawet o 12 dzieci ponad ustawowy limit). Nie sprzyjało to zapewnianiu, szczególnie nocą, skutecznej opieki nad każdym dzieckiem. Podczas dłuższych nieobecności wychowawców zastępowały osoby nieuprawnione do prowadzenia zajęć opiekuńczo-wychowawczych.
W 3 domach dziecka dochodziło do niedopuszczalnych i nagannych zachowań pracowników (niewłaściwe, przemocowe działania, psychiczne i fizyczne znęcanie się nad dziećmi). W jednej ze spraw toczyło się postępowanie sądowe, w drugiej złożono zawiadomienie do prokuratury.
Jedynie w nielicznych placówkach opiekuńczo-wychowawczych realizowano programy reintegracyjne z aktywnym i świadomym udziałem rodziców biologicznych, udzielając im wsparcia i poradnictwa pedagogicznego, terapeutycznego czy psychologicznego. Rzadko motywowano rodziców do podjęcia działań w celu zmiany ich sytuacji życiowej. W pozostałych placówkach ograniczano się jedynie do podtrzymywania kontaktów dzieci z rodzinami biologicznymi. Sporadycznie mobilizowano rodziców do uczestnictwa w ważnych wydarzeniach z życia dzieci.
Wszystkie placówki przestrzegały zasad postępowania obowiązujących przy epidemii COVID-19. Każdy z domów dziecka współpracował ze służbami wojewodów i sanitarnymi, organami prowadzącymi, PCPR czy poradniami zdrowia. Wszystkie otrzymywały wystarczające wsparcie rzeczowe i finansowe na przeciwdziałanie skutkom epidemii COVID-19, które umożliwiło zorganizowanie nauki w systemie zdalnym. W placówkach – poza jedną – otrzymane wsparcie wykorzystano zgodnie z przeznaczeniem.